wtorek, 9 sierpnia 2016

We're Winchesters - welcome to the tv series hell #1

Każdy kto zaczyna swoją przygodę z serialami zmierza się również z wieloma wątpliwościami. Zaczynając swoją historię związaną z tym światem zadajemy sobie podstawowe pytanie
'Czy warto?'
Mało jest mini-serialów liczących po 9-10 odcinków jak słynny Sherlock BBC. Chociaż każdy fan przyzna, że wolałby takowych odcinków o wiele więcej. Nie powiem Wam, czy warto zacząć oglądać dany serial. To Wasz wolny czas i możecie go 'marnować' na każdy możliwy sposób. Jednak jednego jestem pewna. Jeśli tylko dacie wciągnąć się w historię to potem będziecie chcieli więcej i więcej.. Dołączycie do fandomu, będziecie czekać na każdą nowinkę z planu oraz zaatakujecie każdego kto wypowie tytuł serialu w rozmowie. Takich zachowań jest masę i wiedzcie tylko jedno. Z fandomu nie ma już ucieczki. Chociaż nie wiadomo jak bardzo chcielibyście skończyć Waszą małą obsesję to nie warto. Po kilku dniach rezultat będzie tylko taki, że nie będziecie mieli co zrobić ze swoim życiem. ALE.. Kto chciałby w ogóle uciekać? Dzisiaj zaczynamy przygodę z najlepszymi serialami jakie do tej pory udało mi się obejrzeć! Po jednym, gdy już czekacie na nowy sezon zapragniecie też nowego więc spieszę Wam z pomocą. Jeżeli chcecie, żebym wyróżniła jakiś inny serial to śmiało piszcie do mnie na mail: kuroku.net@onet.pl

Dziś na pierwszy ogień idzie Supernatural czyli najbardziej niestraszny 'horror' (bo tak ma m.i.n w kategoriach a zdecydowanie do horrorów nie należy)
Cóż.. Liczy on sobie na razie jedenaście sezonów czyli 241 odcinków. Wydaje Wam się, że to dużo? Muszę wyprowadzić Was z błędu bo jeden sezon można obejrzeć w dwa dni (nie licząc zarwanych nocy!) Ale zacznijmy może od opisu ze strony:

'Dean i Sam od dzieciństwa przygotowywani byli do misji, która stanowi sens ich życia. Jednak to już przeszłość. Teraz Sam (Jared Padalecki) chce studiować prawo, żyć spokojnie i normalnie. I tak się dzieje do chwili, kiedy jego starszy brat, Dean (Jensen Ackles), zjawia się z niepokojącymi wiadomościami: ich ojciec, człowiek, który od 22 lat walczył ze złem, zniknął. Aby go odszukać i pomóc ludzkości pokonać złe siły, bracia muszą ścigać to, na co on polował... a Sam będzie zmuszony powrócić do życia, które, miał nadzieję, na zawsze zostawić za sobą'

 Postaram się nie bez żadnych spoilerów ;) Więc tak.. Bardzo dużo moich znajomych nakłoniłam do oglądanie tej perełki i każdy już po kilku odcinkach zadaje mi to samo pytanie 'Czy oni w ogóle znajdą tego ojca?' Chcąc zachęcić Was do serialu powiem tylko jedno. Tak, znajdą go jeszcze w pierwszym sezonie więc nie martwcie się, że całe jedenaście sezonów zajmuje im tylko ta czynność. Możemy się pośmiać z suchych żartów Deana który nie dość, że słucha klasycznego rocka to jeździ piękną Impalą z 67 oraz podziwiać Sama, który jest tak troskliwy i słodki, że nie da się go nie kochać. W czwartym sezonie pojawia się wątek aniołów i poznajemy Castiela odgrywanego przez nikogo innego jak Mishę Collins. Mówiąc wprost.. Postać ta miała pojawić się tylko w kilku odcinkach jednak fani tak pokochali zarówno Casa, który jest bardzo nieczuły jednak stara się uczyć i nawiązuje przyjaźń z Winchesterami (Sam i Dean) jak i samego Mishę, że postać została z nami do dziś!
Serial ten pokazuje nam, że rodzina jest najważniejsza jednak też, że rodzina nie kończy się na więzach krwi. Są demony, anioły, potwory i inne takie z którymi bracia starają się walczyć by pomścić mamę. Jeżeli jesteście w trakcie oglądania i Sam albo Dean zginęli to nie martwcie się. Zrobili to ponad piętnaście razy ;) W tym roku oficjalnie pojawi się dwunasty sezon na który każdy fan wyczekuje z niecierpliwością. Jedenasty dał nam takie zakończenie, że zastanawiam się jak to przeżyliśmy.

Teraz jeśli serial mamy już omówiony to przystąpmy do kilku spraw o których musicie wiedzieć oglądając go.

1. Nasz fandom SpnFamily to najlepsze co może spotkać Was w życiu. Należę do wielu jednak ten osobiście mogę wyróżnić i za niego poręczyć. Każdy Wam tam pomoże i nie spotkacie się z nie akceptacją. Nikt nie zwyzywa Was za inny ship bądź też co najgorsze - za Wasz wygląd. Każdy problem staramy się rozwiązać razem i umilamy sobie wspólnie czas czekając na kolejne odcinki. Nie wierzysz? Sam się przekonaj a nie pożałujesz.

2. Aktorzy to cuda stąpające po Ziemi i wcale nie mówię o wyglądzie. Traktują każdego fana jak członka rodziny co jest piękne w tych czasach gdzie rozpieszczone gwiazdki mają w dupie swoich fanów. Każdy z obsady ma do siebie ogromny dystans i to piękne obserwować ich wariacje. Misha oraz Jensen to mistrzowie własnego shipu. To oni wypchali internet zdjęciami Cocklesa (ship aktorów) oraz Destielem (serialowy, zaraz o nim powiem) Obejrzyjcie tylko nagrania z Comic Conu czy też wywiady. Misha kupił nawet wszystkim pizze! A Jared? Jared to ojciec Cocklesa. Tyle w temacie, resztę pozostawiam Wam bo to już za piękne by to odbierać.

3. Istnieje wiele shipów ale jest jeden, który ma największe szanse, jest najwięcej podtekstów a fani nie muszą się nawet doszukiwać! Mam oczywiście na myśli Destiela (Dean i Castiel) Jest tyle momentów, zdań czy nawet zwykłych spojrzeń, że nawet antyfan tego shipu musi przyznać jakie to widoczne. Jak już się zatracicie to stanie się to sensem życia.

4. Jeśli zatracisz się też już w tym cudownym fandomie to będziesz szukał gadżetów, koszulek, stronek i wszystkiego innego co tylko bardziej wprowadzi Was do tego świata. Takich stron jest dużo jednak postaram się podać Wam te najbardziej uwielbiane przeze mnie.
Oficjalna polska strona: klik
Polskie grupy: klik i klik
Najlepszy polski twitter: klik
Najlepsze koszulki: klik i klik 
Amulet Deana bez problemu znajdziecie na Allegro ;)

Jest jeszcze wiele rzeczy o których mogłabym Wam powiedzieć jednak przeczytanie zajęłoby Wam kilka dni bo byłaby to już Ewangelia Winchesterów! Jeżeli chociaż trochę Was zaciekawiłam to piszcie, chętnie poznam Wasze opinie. Gdyby ktoś chciałby dowiedzieć się czegoś więcej to śmiało pytajcie. Miłego oglądania i do następnego!
Zdjęcie z mojego instagrama: kurokuu96

środa, 20 lipca 2016

Non timebo mala - czyli znaczenie bloga

Nie było mnie tu tylko rok a w moim życiu zmieniło się prawie wszystko. Poprawka, ja zmieniłam prawie wszystko. Miałam kilka zabiegów na nogi przez co byłam uziemiona w domu, nie wiedziałam co ze sobą zrobić, zamknęłam się w sobie i? I przez ten okres czasu myślałam, że jedyne co pozostało mi w życiu to nauka (a uwierzcie, przez braki w nauce strasznie się opuściłam) Ale przestałam użalać się nad sobą i zaczęły dziać się same cudowne rzeczy. Poznałam prawdziwych przyjaciół, ścięłam włosy i wróciłam do swojego koloru. Zaczęłam się inaczej zachowywać. Moje otoczeni zmieniło się radykalnie twierdząc, że się zmieniłam. Na gorsze, Wtedy wypierałam tę myśl. Ale teraz? Tak, zmieniłam się. Zmieniłam swoje zachowanie, wygląd oraz przede wszystkim sposób myślenia. Dla niektórych ludzi może być to czymś okropnym jednak nie dla mnie. Przestałam się przejmować drobnymi rzeczami. Wiem, że nie ma sensu i czasu stresować się i martwić. Każdy musi się wypłakać. Ale po tym powinien wstać i zrozumieć jak bardzo jest silny. Niektórzy mnie już nie poznają. Bardzo z tego powodu się cieszę. Nie powiem Wam, że macie się skupić na sobie bo to nie prawda. Uszczęśliwiając innych sami poprawiamy sobie humor jednak powinniśmy w siebie wierzyć i nie bać się tego co będzie. Non timebo mala - Zła się nie ulęknę czyli tekst z psalmu, który stał się moim życiowym kierunkiem. Chociażby było niewiadomo jak źle, wiem że są osoby dla których jestem ważna. Nigdy nie możecie się poddawać bo każdego dnia osiągacie mały sukces. Czasem Waszym małym szczęściem będzie oglądanie serialu w łóżku popijając przy tym gorącą herbatę. A czasem wspólny wypad ze znajomymi czy też z rodziną. Spędzajcie czas tak abyście nie czuli przy tym jego braku.

Not dead!

Cześć!
Żyję i mam się świetnie. Nie zapomniałam o blogu w żadnym wypadku bo dzięki niemu i Wam zaczęłam pisać. Przeniosłam swoje opowiadanie na wattpada klik gdzie możecie mnie znaleźć oraz zaczęłam się bardziej angażować w kontakt z Wami. Wygląd tutaj został zmieniony bo postanowiłam powrócić do ukochanego blogowania i zacząć od nowa. Tylko teraz będzie inaczej.. Znajdziecie tutaj wszystko. Recenzje, opisy, przemyślenia i co tylko wpadnie mi do głowy. Jeżeli chodzi o kontakt to miałam na myśli snapchata. Mój główny to kuroku96 jednak co wtorek znajdziecie mnie na platkizmleko oraz często na szerloki. Dużo się u mnie zmieniło przez ten rok jednak większość czasu przesiedziałam w domu przez liczne zabiegi. Ale o tym w osobnym poście! Mam tyle planów, że nic nie mówię bo się nie uda. W każdym razie w czasie oczekiwań odsyłam Was do mojego nowego instagrama klik
Do usłyszenia!